Złodzieje marzeń – wampiry emocjonalne
10 sierpnia 2011„Czasami prawda jest dziwniejsza od fikcji”
– Bad Religion
Wampiry emocjonalne?
Czy to możliwe aby w dzisiejszych czasach żyły?
Czy to są jakieś bajki?
Co to za bzdury?
Niemożliwe… A jednak!
Zastanów się, czy w Twoim najbliższym otoczeniu znajdują się ludzie, którzy w tajemniczy sposób pozbawiają Cię energii, marzeń, optymizmu i radości życia oraz poczucia własnej wartości?
Tak takie osoby zawsze były i wciąż są wśród nas – może nawet w naszych rodzinach. Złodziejami marzeń bywają rodzice, małżonkowie, nauczyciele w szkole a nawet dzieci. Mogą nimi być Twoi znajomi, ludzie z konkurencji bądź Twój szef. Tego, że bezlitośnie nas wykorzystują często nie jesteśmy świadomi. Jeśli tak jest, to prawdopodobnie wpadliśmy w szpony emocjonalnych wampirów! Czyhają one wszędzie – w naszych rodzinach, w szkołach, miejscach pracy, na portalach społecznościowych (forum) i w organizacjach, a być może nawet z jednym z nich dzielisz łóżko?
W 1998 roku szukałam materiałów informacyjnych z zakresu medycyny naturalnej. Natknęłam się na miesięcznik WRÓŻKA. Wśród informacji, znalazłam niezwykły artykuł bioenergoterapeuty. Wywarł on na mnie ogromne wrażenie. Był „krokiem milowym” w życiu mojej mamy, a dotyczył „Wampirów energetycznych”. Każdego dnia, o 17 mamę odwiedzała koleżanka. Moja mama była coraz bardziej chora. Właśnie skończyła 70 lat, kiedy zaczęła stosować suplementy. Dzieliła się doświadczeniami ze swoimi znajomymi – Klubowiczkami – zaczęła budować strukturę handlową w MLM i w ten sposób dorabiać sobie do emerytury, aby dzięki temu mieć dodatkowe rabaty i suplementy dla siebie za darmo. Tym czasem koleżanka wciąż ją odwiedzała. Była zaniepokojona i niezadowolona z sytuacji. Każdego dnia powtarzała: „to im się nie uda”, „to nie działa”, „zobaczysz – zbankrutują”, „tu się nie da zarobić”, „szkoda pieniędzy na te produkty” itp. Słowa te były szokujące, wzbudzały silne emocje negatywne i głęboko zapadały w podświadomość mojej mamy, targając jej duszą w niepokoju o naszą przyszłość. Po wizycie sąsiadki czuła się osłabiona i bezradna.Taka sytuacja trwała od wielu lat.
Po przeczytaniu artykułu o „Wampirach energetycznych” zdałam sobie sprawę z niebezpieczeństwa i poinformowałam moją mamę o tym, że istnieje takie zjawisko jak „wampir energii”. Nie liczyłam na zrozumienie, ale musiałam spróbować pomóc. Ku mojemu zdziwieniu, w ciągu kilku dni na klatce schodowej odbyła się wielka awantura. Mama kategorycznie zabroniła przychodzić „złej” koleżance w odwiedziny mówiąc – „Nigdy więcej do mnie nie przychodź”.
Od tego momentu sytuacja się zmieniła. Mama zaczęła w oczach zdrowieć, cofały się przyczyny wielu chorób. Tym czasem koleżanka w ciągu kilku następnych miesięcy starzała się w oczach i podupadała na zdrowiu. Pewnego dnia dowiedziałam się, iż ze swoją paranoją trafiła na leczenie do Szpitala psychiatrycznego.
Słowo „wampir” nie budzi miłych skojarzeń, a „wampir emocjonalny” nie ma nic wspólnego z wizerunkiem Drakuli, lecz jest człowiekiem z krwi i kości. Nie wysysa krwi, lecz energię. Błyskotliwe, utalentowane lub też epatujące bezradnością – stawiają się sprytnie w roli ofiary, pozyskują nasze zaufanie i uczucia, po to by wyssać z nas siły witalne. Częstymi objawami ataku „wampira energetycznego” jest właśnie uczucie osłabienia tak, jakby była „wypompowana” z nas energia. Niestety w parze za tym, często idzie faktyczne osłabienie układu odpornościowego i chroniczne zapadanie na infekcje oraz coraz liczniejsze choroby – stany zapalne a nawet po latach – nowotwory.
Osoby mówiące nam negatywne informacje potrafią osłabić witalność w organizmie, a także odebrać chęć do realizacji marzeń i zmylić nam drogę do celu. Mówimy na nich: „złodzieje marzeń”, ale bardziej prawidłowo powinno to brzmieć „energetyczne wampiry”. Ludzie tacy często działają zupełnie nieświadomie.
Nieświadome wampiry energetyczne to takie, które obarczają innych swoimi problemami, usiłując wzbudzić w innych współczucie i chęć pomocy – często celowo robią z siebie ofiarę chcąc być w ten sposób w kręgu zainteresowań. Ofiarowana pomoc i uwaga takim „wampirom”, są wykorzystywane do dostarczania im odpowiedniej energii. Ich ofiarami mogą stać się osoby słabe psychicznie, które nie umieją odmawiać i te które im ulegną. Czy chcemy wierzyć czy też nie – „wampiry energetyczne” są wśród nas. Niekiedy blisko – tuż obok.
Ta metafora to psychologia kliniczna ubrana w halloweenowy kostium – jak określił to uznany psycholog kliniczny A.J. Bernstein w swojej książce “Emocjonalne wampiry”. Opisał w niej różne typy osobowości i odmian emocjonalnych wampirów jako bezwzględnych tyranów (despota, dyktator), aspołecznych hedonistów (przyjemne i wolne od cierpienia życie), samolubnych narcyzów (kocha własne odbicie a nie siebie, a zarazem nie potrafi jasno uzewnętrznić własnego “Ja”, własnych potrzeb), męczących paranoików (żyją w ciągłej świadomości bycia pod obserwacją). Zdaniem psychologów, przyczyn wampiryzmu energetycznego należy szukać w dzieciństwie takiej „pijawki”. Dziecko, któremu rodzice nie poświęcali czasu, nie okazywali miłości, nie chwalili tylko ganili, będąc dorosłym człowiekiem, zrekompensuje sobie straty, dołując innych. W znacznej większości współczesne „strzygi” to ludzie nieprzyjemni, wręcz chamscy, pyskaci, rzucający się w oczy. Nie obcy jest im terror psychiczny, znęcanie się psychiczne, molestowanie psychiczne, tyranizowanie czy grupowe sprzysięganie się przeciwko komuś, reagowanie pomstowaniem, ciągłe krytykowanie i upominanie, upokarzanie, stosowanie pogróżek pod kierunkiem konkretnych osób. Taki ktoś napastuje, oblega i prześladuje, ma na celu: poniżanie, ośmieszanie, zaniżanie samooceny lub wyeliminowanie albo odizolowanie pracownika od współpracowników lub konkurencji. Wampirami emocjonalnymi mogą być również szkolni lub podwórkowi prześladowcy. Bardzo często są zakompleksieni i niedowartościowani. Wampiryzm energetyczny jest ich przepisem na sukces!!!
Zgodnie z kryteriami diagnostycznymi American Psychiatric Association zaburzenia osobowości to wzorzec doświadczeń wewnętrznych i zachowań zewnętrznych w znacznym stopniu odbiegający od wymagań danej etyki i kultury wobec jednostki. Wampiry emocjonalne to ludzie, którzy mają cechy charakterystyczne tego, co psychologowie określają mianem zaburzenia osobowości – stan kiedy ludzie chcą doprowadzić do szału innych. Wykazują często instynkt agresji tyranizując innych, wiedzą dokładnie, czego chcą oraz co muszą zrobić, żeby to osiągnąć. To z reguły tyrani działający z premedytacją. Nieszczęśliwi i gniewni, którzy ku swojemu zadowoleniu odkryli, że negatywna energia i złość – którą przejawialiby tak czy inaczej dla samej przyjemności i zabawy – daje im także władzę i możliwość kontroli, przynajmniej na krótką metę. W dłuższej perspektywie złość tyranów niszczy ich ofiary zdrowotnie, ale i ich samych również.
Tyrani atakując pozwalają, żeby system nerwowy przeciwnika zrobił resztę na zasadzie wpisanej w nas, prymitywnej, zwierzęcej natury. Pod pojęciem zwierzęcej natury rozumiemy najgłębszą, najstarszą i najbardziej prymitywną strukturę – mózg gadzi – odpowiedzialną za zachowania instynktowne. Odziedziczyliśmy ją z czasów dinozaurów.
Nad nim usadowiona jest struktura odpowiedzialna za emocje, szczególnie za agresję i seks — mózg starych ssaków z układem limbicznym. Wzorce gniewu i strachu są głęboko wpisane w nasze geny tak, jak w dusze. Nazywa się to reakcją:
Walcz albo uciekaj!
Natychmiast!
Rządź albo ulegnij!
Podobny=”dobry”.
Odmienny=”zły”.
Niepokój? Sssssyczczcz.
Chroń swoje terytorium.
Jak to działa w praktyce?
Atak tyrana może ominąć racjonalnie myślącą część naszego mózgu odpowiedzialną za analityczne myślenie i przenieść nas do prehistorycznej alternatywnej rzeczywistości. Mamy tam do wyboru: podjąć walkę, uciekać albo stać spokojnie lub dać się zjeść. Atak taki zupełnie nie działa na człowieka świadomego takiej sytuacji i ataku – przygotowanego i opanowanego.
Wampiry emocjonalne widzą świat inaczej niż pozostali ludzie.
Ich postrzeganie jest zniekształcone przez pragnienie realizowania nieprzemyślanych i niemożliwych do osiągnięcia celów. Takie osoby oczekują od wszystkich poświęcenia im całkowitej uwagi. Wyglądają jak dorośli ludzie, ale ich psychika wewnątrz osobowości – w środku, ukazuje cechy niewerbalne w zachowaniu, wyglądzie czy też wypowiedzi, jakby byli nadal małymi dziećmi. Mimo, że czasem takie wampiry mogą być nawet majętne (bogaci finansowo), to i tak są to BANKRUCI EMOCJONALNI.
Jak sobie radzić z tyranami, przeszkadzającymi nam w życiu codziennym, na portalach społecznościowych lub w działalności biznesowej i w realizacji marzeń czy życiowych celów?
Współczesna „strzyga” nie żywi się krwią, a… emocjami!
„Najbardziej odpowiadają mu te, które sam w człowieku wywołał. Najwięcej energii dają mu uczucia negatywne. Na wielu forach internetowych, na których pijawki wymieniają swoje doświadczenia, przewijają się: radość, złość, oburzenie, wściekłość, pożądanie, uwielbienie, rozpacz, euforia, nienawiść. Każdy wampir ma własny, wewnętrzny katalog emocji, które przynoszą mu najwięcej siły.
Sensem wampiryzmu energetycznego jest poczucie wyższości i władzy nad drugim człowiekiem, nawet w sytuacji, gdy ofiara nie zdaje sobie sprawy z tego, że ktoś nad nią panuje. Wampir odczuwa radość, gdy może manipulować innymi” – pisze Karolina Jarosz w artykule „Uwaga, wampiry energetyczne!”
Psycholog kliniczny A.J. Bernstein w książce “Emocjonalne wampiry” pisze:
„Każdym emocjonalnym wampirem rządzi określona, świadcząca o niedojrzałości i niemożliwa do zaspokojenia potrzeba, która jest dla niego najważniejsza na świecie. Same wampiry z uwagi na własne zaburzenia psychiki, zazwyczaj nie zdają sobie sprawy ze swoich dziecinnych potrzeb, które nimi kierują. Wszystko to razem stanowi kolejny powód, dla którego powinniśmy być jeszcze bardziej rozsądni”.
Osoba, która wpadła w sidła wampira energetycznego, często nie zdaje sobie z tego sprawy. Wystarczy, że zabierał on czas i wymagał jej ciągłej uwagi. Najczęściej ofiarami wampirów padają osoby wrażliwe, słabe, chętnie pomagające innym ludziom, angażujące się w rozwiązywanie problemów. Wampir będzie czuł satysfakcję z ich dręczenia, poprawi nawet tym sobie humor i będzie świetnie się zabawiał kosztem innych. Dr Albert J. Bernstein pisze, że nie wolno brać na siebie kłopotów oraz słabości innych ludzi.
Nikt nie ma prawa zmusić Cię do wysłuchiwania jego narzekań – utnij to! Uodpornij się na krytykę! Ucz się i ćwicz asertywność.
W tej nierównej walce z emocjonalnym wampirem nikt nie jest wygranym. Obie strony przegrywają.
TU NIE MA ZWYCIĘZCÓW!
Bądź asertywny! Naucz się odmawiać tak jak zrobiła to moja mama! Jedynym sposobem na uwolnienie się od energetycznego wampira jest absolutne zerwanie z nim kontaktów.
Pamiętaj – CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI!
Na kilka pytań w tym zakresie odpowiada psycholog i socjolog Joanna Heidtman:
Jak można obronić się przed wampirami energetycznymi?
Joanna Heidtman: To niełatwe pytanie. Trochę tak jak z manipulacją – tak naprawdę to nie żaden „wampiryzm” ale właśnie subtelna manipulacja emocjami, szantażem psychologicznym, skuteczne obniżanie czyjegoś poczucia wartości itd.. Czasem po prostu najlepiej omijać. Czasem powiedzieć NIE. Czasem „rozbroić” manipulacje przez ujawnianie jej wprost. Nie trzeba się bać, ale trzeba bronić siebie.
Sigil: czy wampir będąc z kimś w związku np. małżeństwo może się powstrzymywać by nie atakować drugiej osoby ?
Joanna Heidtman: Nie… Taka relacja ma wszelkie szanse na to by stać się (zwłaszcza z punktu widzenia ofiary „wampira”) związkiem toksycznym.
alicja1: Czy to znaczy ze te „wampiry energetyczne” poprzez umniejszanie czyjejś godności, poprawiają sobie samoocenę?
Jak w takim razie wytłumaczyć tej osobie, że źle postępuje tak by jednocześnie też nastąpiła poprawa w jej zachowaniu?
Joanna Heidtman: Nie sądzę, żeby takie tłumaczenie przyniosło rezultaty, jeśli w kontakcie z tą osobą tracisz poczucie godności, przestajesz czuć się dobrze, a ten kontakt pozbawia cię energii… Zwłaszcza, że ów „wampir” może być dużo sprawniejszy w manipulacji tak słowem, jak i emocjami… To w końcu jego szczególna umiejętność…
magaa: czy można wampirowi pomóc przestać być wampirem?? jakie metody stosuje się w pracy z osobami, które mają taki problem?
Joanna Heidtman: To nie jest problem osób „pijawek”. To problem tych, którzy się z nimi stykają (i też nie wszystkich).
Ty również pewnie znasz wiele takich historii i toksycznie działających na nas ludzi?
Jeśli tak – porozmawiaj z „ofiarą” (żoną, mężem, dzieckiem, rodzicem, znajomym) takiego „wampira emocjonalnego”. Spróbuj pomóc i wytłumaczyć sytuację, podpowiedzieć co robić. Często ludzie nie mają świadomości tego co się faktycznie dzieje wokół nich i nie potrafią się temu przeciwstawić. Gnębione najczęściej przez mężów żony (bądź odwrotnie) , obwiniane za wszelkie niepowodzenia małżonka, z czasem faktycznie czuja się winne, podupadają na zdrowiu, rezygnują z marzeń a zatem z życia – wegetują lub popełniają samobójstwo. Analogicznie zdarza się, że również rodzice potrafią skutecznie zniszczyć marzenia i pasję np. do sportu u własnego dziecka. Warto o tych sprawach rozmawiać – komunikacja to podstawa do poszukiwania rozwiązań w trudnych sytuacjach.
Społeczności i fora internetowe a wampiryzm energetyczny
[tube]5jMu4QhLjUo[/tube]
Podobne sytuacje spotykamy na różnych forach i portalach społecznościowych, gdzie podobne „wampiry emocjonalne” biorą sobie kogoś za ofiarę lub maj ich kilka i gnębią na różne sposoby. Wypisują publicznie na jej temat różne przykre informacje, obrażają i poniżają publicznie itp. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu na jednym z blogów. Warto wiedzieć, że taki proceder to już sprawa karna. Osoba poszkodowana powinna pilnie skopiować takie wypowiedzi administratorowi portalu, a jeśli nie przynosi to oczekiwanego skutku – należy zgłosić sprawę do prokuratury.
Zgodnie z kodeksem karnym ten kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jeżeli sprawca dopuszcza się tego czynu za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. W razie skazania za ww. przestępstwo sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. Ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego.
„Nie bądź obojętny. Neutralność sprzyja oprawcy, nigdy ofierze. Milczenie pomaga dręczycielowi, nigdy dręczonemu.” – Elie Wiesel
Pozdrawiam 🙂