Sprzedaż bezpośrednia, jako sposób na zmniejszenie bezrobocia
8 czerwca 2018Jeśli mowa o sprzedaży bezpośredniej, to warto na wstępie powiedzieć, o jaki sektor gospodarki dokładnie chodzi. Sprzedaż bezpośrednia dotyczy przede wszystkim dwóch sektorów. W pierwszym sektorze towar dociera z firmy do klienta za pośrednictwem sprzedawcy i bez pośrednictwa licznych hurtowni. Takie oferowanie produktu lub usługi bezpośrednio z firmy do klienta poza tradycyjną siecią sklepową to tzw. sektor DS, jest znacznie szybsze i komfortowe. W drugim sektorze do powyższej działalności dobudowuje się dodatkową strukturę handlową klientów, przynależących do firmy, którzy posiadają z tego tytułu dodatkowe korzyści – rabaty oraz zniżki. Tym samym budowniczy struktury handlowej w zależności od nakładu swojej pracy i wykazywanego profesjonalizmu, zarabiają od kilku tysięcy do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Najlepsi w tej branży przekraczają kwoty pięciocyfrowe. Dział ten nazywany jest Multi Level Marketingiem, czyli w skrócie MLM.
Podstawą każdej firmy network marketingowej jest produkt bądź usługa, których nie można nabyć w tradycyjnej formie dystrybucji. Główną zaletą jest tu osobisty kontakt współpracowników zajmujących się sprzedażą, czyli dystrybutorów z potencjalnymi klientami. Dystrybutor skraca do minimum drogę produktu od producenta do jego nabywcy.
W firmach DS/MLM większość sprzedawców po prostu dorabia. Według zebranych danych z ostatnich lat, robi tak ponad 70% z nich. Ich zarobki szacują się od pięćset do dwóch tysięcy złotych. To jest dorabianie do pensji pobieranej z etatu. Taką grupę dorabiających w sektorze DS/ MLM budują przede wszystkim konsultantki znanych firm kosmetycznych. Sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy MLM jawi się tutaj, jako mały biznes, dzięki któremu można sobie dorobić do pensji. Druga grupa ludzi wśród sprzedawców, stanowi około 25%. Są to ludzie, którzy podchodzą do tego biznesu poważniej. Ich zarobki oscylują w granicach od pięciu do trzydziestu a nawet pięćdziesięciu tysięcy miesięcznie. Pozostałe 5% stanowią „perełki” sprzedaży bezpośredniej, których prowizje są rzędu powyżej pięćdziesięciu, a nawet stu czy dwustu tysięcy złotych.
Sprzedaż bezpośrednia ma ogromny wpływ na zmniejszenie bezrobocia tym bardziej, iż w dzisiejszych czasach klasyczne formy zatrudnienia nikomu z nas nie dają pewności stałej posady. Nie dość, że płaca zazwyczaj nie przedstawia się zbyt imponująco, to wszystko zależy od pracodawcy ile zarobimy i jak długo będziemy pracować w danej firmie.
Udział tego sektora w rynku pracy. Które grupy wiekowe są najliczniej w sektorze
reprezentowane?
Wzrost sektora DS/MLM możemy zaobserwować, analizując dane z poprzednich lat. Wartość sprzedaży całej branży w krajach Unii Europejskiej wynosi rocznie 23 miliardów euro, natomiast w Polsce rynek ten 1 roku 2012, generował roczne obroty na poziomie prawie 2 miliardów 280 milionów złotych. ( Źródło http://pssb.pl/pssb/z dnia 25.09.2012 )
Przykładowo pod koniec 2012 roku z firmami sprzedaży bezpośredniej współpracowało ponad 897 tys. osób. W 2013 roku było to już 900 tys. osób, czyli o 3 tys. więcej niż rok wcześniej. Zasadniczy profil sprzedawcy nie uległ zmianie – nadal prym wiodą tu kobiety, które stanowią aż 88% ogółu sprzedawców bezpośrednich (wzrost o 5% w stosunku do 2012 r.). Zmalał natomiast z 17% do 12% odsetek mężczyzn zaangażowanych w sprzedaż bezpośrednią.
(źródło: http://pssb.pl/pssb/sale/statistics,statystyki-sprzedazy-bezposredniej.html )
Natomiast pismo branżowe sektora DS/MLM, Network Marketing informuje, iż w roku 2017, obroty firm w branży sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego w Polsce, oszacowano na ok. 3 mld 300 mln złotych. Oznacza to, że rok 2017, był jeszcze lepszy niż rok 2016 i pozostałe lata, dla całego sektora w Polsce i przyniósł wzrost o 4,6%, w stosunku do roku poprzedniego, czego możemy dowiedzieć się z Network Magazynu.
W tej branży w zależności od tematyki większość sprzedawców jest w średnim wieku produkcyjnym pomiędzy 35 a 64 rokiem życia. Na na ten temat, już podczas III-go Polskiego Dnia Sprzedaży Bezpośredniej w dniu 17 października 2014 roku w warszawskim hotelu InterContinental, wypowiadała się Ewa Kudlińska-Pyrz, która powiedziała: „Młodzi Polacy zarabiający w biznesie sprzedaży bezpośredniej i network marketing to ludzie proaktywni, dynamiczni, biorący sprawy w swoje ręce. Ta właśnie grupa wiekowa stanowi obecnie około jednej czwartej wszystkich osób współpracujących z firmami DS/MLM zrzeszonymi w PSSB”
„Mamy już w Polsce ciekawe firmy, gdzie średnia wieku oscyluje nawet w przedziale 18-25 lat. To bardzo ważne, że tak dużo młodych wilków bierze swój los we własne ręce i zostają kowalami własnego losu, nie licząc na garnuszek państwa czy pracę etatową, która najczęściej nie daje możliwości rozwoju i zbyt wielkich nadziei na sukces finansowy czy choćby intelektualny” – dodał Maciej Maciejewski, redaktor naczelny Network Magazynu.
Klienci sektora DS/MLM
Z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w maju i czerwcu 2016 r. na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej (PSSB) wynika, że dla klientów nadal istotny jest bezpośredni kontakt ze sprzedawcą. To daje klientom możliwość spokojnego zapoznania się z ofertą katalogową, uzyskanie fachowej porady na temat oferowanych produktów oraz możliwość wielokrotnych konsultacji i obsługi posprzedażnej. Taki jest obecny stan, mimo nowoczesnych technologii mobilnych i rozwoju e-commerce w sektorze sprzedaży bezpośredniej.
Klienci doceniają bezpośredni kontakt z konsultantem. Daje im to możliwość zapoznania się z ofertą katalogową w dowolnie wybranym czasie oraz możliwość dopytania, doczytania i edukacji w temacie przedmiotu zakupu. Dodatkowym atutem jest fakt, iż w sprzedaży bezpośredniej, zdarzają się zniżki i promocje, a ceny produktów bywają często niższe, niż w sklepach, przy zachowaniu wyższej jakości produktu. To jest oczywiste z uwagi na fakt, iż klient kupujący produkt w systemie sprzedaży bezpośredniej, nie musi wydawać sporej ilości pieniędzy na reklamy telewizyjne czy też inne, na marże kolejnych hurtowni, magazynów, pośredników, sklepów i na koszty licznych transportów, zawyżające ceny produktów w tradycyjnej sprzedaży, lecz kupuje bezpośrednio z firmy, poprzez swojego doradcę – konsultanta. Dzięki temu produkt wysokiej jakości może uzyskać znacznie niższą cenę, niż miałoby to miejsce w tradycyjnym handlu. Znacznie ma też lepsze dopasowanie oferty, do potrzeb i upodobań indywidualnego klienta. Z tego też powodu, w Polsce z firmami sprzedaży bezpośredniej, w roku 2016 współpracowało aż 955 tys. osób. Dla sporej ilości z nich, bo aż 20 proc., był to główny sposób zarobkowania.
Z badania IBRiS wynika, że ze sprzedażą bezpośrednią zetknęło się 65,7 proc. ankietowanych, w domu, w pracy, na ulicy, z czego w Internecie, przeglądając m.in. strony internetowe firm, ze sprzedażą bezpośrednią, zetknęło się aż 51,8 proc. ankietowanych. Wśród ankietowanych, chęć zakupu przez Internet jako opcję, wybrałoby 46,7 proc. Natomiast 40,3% deklaruje, iż woli bezpośredni zakup od konsultanta. Natomiast jeśli chodzi o płeć, 84,2 proc. ankietowanych kobiet i 58,3 proc. mężczyzn, już dokonało okazjonalnych lub systematycznych zakupów w firmach sprzedaży bezpośredniej.
Jak twierdzi prof. Piotr Płoszajski, szef katedry teorii zarządzania Szkoły Głównej Handlowej – „Odpływ klientów do kanałów internetowych nie oznacza nieuchronnie zmniejszenia sprzedaży bezpośredniej”. „Jak pokazują najnowsze badania największej chińskiej wyszukiwarki i platformy społecznościowej Baidu (300 mln użytkowników) możliwe jest takie zaprojektowanie hybrydowych modeli sprzedażowych, aby sklepy internetowe przekierowywały klientów do kanałów bezpośrednich” dodaje – prof. Płoszajski. Zaznacza przy tym, iż „wiele wskazuje na to, że w miarę nasycania się rynku kanałami wirtualnymi, dużo klientów będzie wracać do kontaktów bezpośrednich ze sprzedawcami”.
( Źródło: https://pssb.pl/industry-information/klient-ma-internet-ale-chce-tez-konsultanta )
Opracowanie: Renata Zarzycka
===========================