Sztuka rozmowy prof. Jerzy Bralczyk

Sztuka rozmowy prof. Jerzy Bralczyk

11 grudnia 2018 0 przez Dr Renata Zarzycka

prof-jerzy-bralczykW ostatnich dniach mieliśmy przyjemność gościć z wykładami na naszej uczelni o nazwie Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania (the University of Information Technology and Management) w Rzeszowie, wybitnego znawcę języka polskiego, profesora Jerzego Bralczyka. Jeden z wykładów profesora dla publiczności, z uwagi na bardzo szerokie zainteresowanie, został przeniesiony do rzeszowskiej filharmonii. Mieści on na dużej sali ponad 700 miejsc oraz dodatkowo 200 miejsc na sali kameralnej, gdzie został umieszczony duży ekran podglądający to, co działo się na salo glównej. Spotkanie to obyło się 5 grudnia 2018, a udział w nim wzięli zaproszeni i znani dziennikarze: Michał Ogórek i Wojciech Bonowicz. Zanim przedstawię filmową relacje z tego spotkania, chciałam podzielić się spostrzeżeniami z kameralnego spotkania profesora Jerzego Bralczyka, które odbyło się w dniu 8 grudnia 2018 w Sali Senatu WSIiZ, przeznaczone wyłącznie dla słuchaczy studium doktoranckiego, gdzie mieliśmy przyjemność być uczestnikami wykładu profesora, biorąc czynny udział w dyskusji na temat ciekawostek w języku polskim, analizy wielu tekstów oraz w poznawaniu zabawnych „wacików słownych”, wypełniających naszą mowę.

profesor-jerzy-bralczykPan profesor,  jest przeciwnikiem teorii, jakoby język werbalny mowy stanowił w całości zaledwie 7-8% a pozostałe aż 92-93%, to wpływ mowy niewerbalnej ciała. Bardzo mnie ucieszyła ta informacja, gdyż od ponad 20 lat, na szkoleniach z trenerami i przeróżnymi psychologami czy coachami, również słyszałam powielane mity na ten temat.  W 2016 roku, nagrałam trzy audiobooki, przekazując informację, skąd wzięły się mylne wnioski niektórych naukowców i psychologów, jakich badań dokładnie one dotyczyły i na czym tak faktycznie koncentrowali się główni badacze w konkretnym naukowym eksperymencie. Wiemy, iż do efektywnego komunikowania potrzebna jest zgodność emocji, uczuć i nastawienia. W przypadku niespójności przekazu, odbiorca zaufa raczej komunikatom niewerbalnym lecz one nie informują nas aż w 93%. O co zatem chodzi?
Ten słynny mit o komunikacji przekazywany w psychologii, jest daleki od logicznego wytłumaczenia oraz od prawdy. Dokładnie omawialiśmy to zagadnienie na zajęciach studiów podyplomowych Mediacje i negocjacje z elementami psychologii i prawa, a zwrócił nam uwagę na to zagadnienie, doświadczony mediator parujący ponad 30 lat w tym zawodzie – wykładowca praktyk, Jerzy Śliwa. Oto fragmenty na ten temat z audiobooka pt.:  Biznes relacji w systemie MLM, czyli jak rozmawiać z ludźmi, aby unikać pułapek komunikacyjnych i rozwiązywać konflikty?

Rozdział 4: Błędna interpretacja reguły 7% – 38% – 55%

okl-coaching biznesu MLM2„W 1967 roku, Albert Mehrabian przeprowadził badania na ten temat i sformułował dwa wnioski na temat komunikacji bezpośredniej. Pierwszy z nich mówił o tym, że na proces komunikacji składają się trzy elementy: słowa, ton głosu i język ciała. Drugi twierdził, iż każdy z wyżej wymienionych elementów, przyczynia się do zrozumienia przekazu i jego treści w różnym stopniu np. na obiór przekazu wpływają w:
55% – mowa ciała (mimika, postawa, fizjologia)
38% – sygnały głosowe (jak mówimy)
7% – treść (słowa)

Wiarygodność przekazu to spójny komunikat przekazywany słuchaczowi poprzez komponenty werbalne, wokalne i wizualne.  Profesor Mehrabian odkrył, że gdy wysyłamy sprzeczce sygnały, komponent werbalny, czyli przekazywane słowa, jest niemal całkowicie tłumiony przez komponent wokalny czyli barwa, tempo i natężenie głosu oraz komponent i wizualny tj. mowa ciała. Osoba odbierająca niespójny komunikat poszczególnych komponentów, może pomyśleć, że jesteśmy nieszczerzy lub nieuczciwi, albo mamy coś do ukrycia.

Na wielu szkoleniach, na których bywałam przez ponad 25 lat zawodowej pracy w MLM, słyszałam o teorii Alberta Mehrabian, dotyczącej podziału języka komunikacji według dokładnej skali procesowej wg. reguły 7%-38%-55%. Okazuje się, że teoria ta, przez blisko 40 lat, była zupełnie błędnie interpretowana i w dodatku zdobyła wielką popularność. Dopiero podczas jednego z wykładów na moich studiów podyplomowych na kierunku „Mediacje i negocjacje z elementami psychologii”, sztuka-mowieia-i-dzialaniadowiedziałam się o nieścisłościach, jakie to przekazują słuchaczom liczni trenerzy komunikacji i psychologowie, bezmyślnie powielając te błędną interpretację od lat. Faktycznie, 40 lat temu Albert Mehrabian, zastanawiał się nad takim oto problemem zadając sobie pytania: „Jeśli spostrzegane przeze mnie zachowanie drugiego człowieka będzie niespójne, a zatem np. jego twarz będzie wyrażała jedno, słowa co innego, a sposób ich wypowiadania jeszcze coś innego, i ktoś poprosi mnie o wyrażenie swojej opinii na jego temat, wówczas czym będę się kierował formułując taką ocenę?
C
o będzie jej podstawą – słowa, czy może coś innego?”

Rozdziała 5: Na czym koncentrowali się badacze przekazu „7-38-55”? 

komunikacja werbalna i niewerbalna

Warto, zatem podkreślić, że badacze skoncentrowali się tylko na podstawach ocen formowanych pod wpływem niespójnego przekazu. Nie badano poziomu rozumienia całych konkretnych zdań, w odniesieniu werbalnych i niewerbalnych odczuć.  Po drugie, badacze zastosowali dość specyficzny materiał badawczy: fotografie twarzy i pojedyncze słowa. Nie brano pod uwagę rozmowy, wywiadu, dyskusji, prezentacji ani żadnej innej dynamicznej interakcji. Warto też z całą mocą podkreślić, że badacze nie brali pod uwagę postawy ciała, ułożenia nóg, ubioru, uścisku dłoni, dystansu fizycznego, ruchów gałek ocznych, zmian koloru i temperatury skóry, zapachu oraz innych sygnałów kwalifikowanych, jako zachowania niewerbalne. Nie wzięli pod uwagę całego repertuaru zachowań, który w codziennym życiu odgrywa tak ogromną rolę. (…)

Zatem z powszechnie przekazywanych na szkoleniach informacji typu – cytuję: „Każdy przekaz zbudowany jest przeciętnie w 7% z elementów werbalnych (słowa), 38% z dźwiękowych (ton głosu, barwa i inne dźwięki) i aż 55% z niewerbalnych (mowa ciała)”, to moglibyśmy wywnioskować, że skoro tak, to powinniśmy być w stanie aż w 93% zrozumieć to, co mówi do nas Islandczyk, Papuas, Węgier, czy Fin. W takim kontekście nauka języków obcych wydaje się być niepotrzebną stratą czasu. A czy faktycznie tylko z mowy niewerbalnej dźwięków i ciała da się idealnie zrozumieć obcokrajowca, bez znajomości jego języka ojczystego? Czy jeśli obejrzymy w telewizji film lub dziennik bez dźwięku, to czy zrozumiemy cały przekaż jedynie z mowy niewerbalnej ciała czyli aż z teoretycznych 93%?

Audiobook coaching biznesu MLM cz3Wracając do wykładu kameralnego na seminarium doktoranckim, Pan  profesor omawiał takie zagadnienia języka polskiego, jak np. „Szłem czy szedłem? Ważne że doszedłem” czy „szłem, szłem i zaszłem” oraz „włanczać” czy „włączać” oraz „wziąć” czy „wciąść”, które w tej ostatniej formie wystąpiło ze 4 razy w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza i  w dziełach Henryka Sienkiewicza – jak poinformował nas Pan profesor.  Tłumaczył on jaka jest poprawna forma zwracania się do publiczności np. „Państwo wiecie” czy „Państwo wiedzą”? A Może „Pan/Pani wie” czyli „Państwo wie”?
Tymi i wieloma ciekawostkami w postaci choćby odmian, przekazywał treść nauki naszego języka, poprzez radość, śmiech i zabawę. Przykładowo odmienialiśmy w formie żeńskiej do podanej męskiej słowa: karzeł –  karlica, osioł – oślica, kozioł – kozicamarszałek – ………………….. (?) ,  prezydent – ……………………. (?) poseł – ……………  (?).  Otóż okazuje się, iż na odmianę żeńską „posła”, wynaleziono na szczęście dobrze brzmiącą nazwę „posłanka”.

Zabawne były też zwroty „Poszedł sobie”, gdzie profesor do tego zwrotu zadał dziwnie brzmiące w języku polskim lecz prawidłowe, specjalne pytanie: „A komu miał pójść?” . Prawidłowa odpowiedź powinna zabrzmieć: „sobie”.
oksymoron-zaprzeczenia1Te i inne „protezy sprawności retorycznej” typu „Jeśli Państwo pozwolą, to chciałbym…” oraz  „półfabrykaty mówienia” takie jak „Rzeczywistość, która nas otacza” czy „Chciałoby się powiedzieć…” lub „Stoją przed nami problemy i zagadnienia…”, po ich omówieniu i analizie, wydają się dość zabawne, ponieważ „jeśli one stoją, to my możemy przecież usiąść” – tłumaczył z uśmiechem na ustach profesor.

Inne wybrane części naszej mowy, które stosujemy, to:
startery typu: „a więc”, „bo”, „no”, „znaczy…”;
aproksymaty czyli nieokreślone przybliżacze, np. „gdzieś tak”, „tak jakoś gdzieś”, „poniekąd”, „jakby”,  „jakoś tak”, „tego” czyli wszystko co chcemy;
arbitralne, bezwzględnie narzucający komuś swoje zdanie, np. „do pewnego stopnia …”, „w pewnym sensie…”, „czasem tak bywa”;
kompensatory to słowa wrzucane do niekonkretnej wypowiedzi, aby ją bardziej uprawdopodobnić sugerując słuchaczom, że tak jest, mówimy np. „konkretnie mówiąc …”, a kiedy zakręcimy się w swoich wywodach, to dodamy sugerujący prostotę wypowiedzi zwrot „po prostu”, chcąc zasugerować, że coś jest prawdą, powtarzamy słowa „prawda” i zwrot „prawdę mówiąc”,  a kiedy jesteśmy zdenerwowani czy mamy stres, mówimy do audytorium np. „tylko spokojnie drodzy Państwo…”;
oksymoron-zaprzeczenia2Do tego w mediach możemy zauważyć postprawdy, zgodnie z zasadą: „Jeśli wiadomość  jest sensacyjna, to już prawdziwa nie musi być”.
słowa modalne typu „chcę”, „pragnę”, „należy…”, oznaczające modalność powinności;
preterito, czyli znaczenie nie mówienia o czymś o czym właśnie wspominam np. „Nie będę się nad tym rozwodzić, że powinieneś…”, „Nie będę Ci przypominał, że mi jesteś winny pieniądze”;
oksymorony czyli połączenie przestawnych sów ze sobą, np. „większa połowa”, „pierwszoplanowe tło”, „zabić na śmierć”, „spiesz się powoli”, „pracowite lenistwo”, „cofnąć się do tyłu z powrotem”, „jak nie no to tak”, „okręt podwodny” (to jest on w wodzie czy pod wodą?), „boli mnie połowa głowy” ( większa czy mniejsza?), „pojechał do połowy drogi” ( czyli jak daleko?), „wierzę w życie pozagrobowe?” ( a jakie życie masz teraz?);
–  „waciki słowne” typu „tego” „eeeeeeeeeee”, „yyyy yyyyy  yyyyyyyy”, „dokładnie”, „w istocie”, „rzeczywiście”, „oczywiście”, „widoczne na własne oczy”, „pokazuje nam sedno sprawy”, „rzecz jasna”, „w gruncie rzeczy”, „właśnie tu to się mieści”, „Jak mówiłem”, „powiem tak”, „chce podkreślić”  oraz „swój” w przykładowej treści „w swojej wypowiedzi autor podkreślił..” możemy zadać rozmówcy refleksyjne pytanie, „a w czyjej wypowiedzi, w cudzej?„, czy też sformułowanie „można powiedzieć, że…” umożliwiające powiedzenie czegokolwiek;
Audiobook coaching biznesu MLMcz1żarty językowe np. podczas rozmowy telefonicznej  na pytanie „Czy jest Mariolka?” w odpowiedzi słyszymy „Mariolki nie ma w domu”, po czym pytający stwierdza pół żartem pół serio, „to ja zadzwonię później”, to znaczy kiedy konkretnie, za 15 minut czy za pół godziny?
matefory, mówione o języku „otwartym” czy „zamkniętym” czyli tak, aby do wszystkich dotarła nauka poprzez lapidarna treść lub opowieść. Metaforom poświęciłam dość dużo treści w swoich trzech audibookach z serii „Biznes relacji MLM”.

Podsumowując, ważne jest rozpoznanie sytuacji, w jakiej jesteśmy i dostosowanie swojej wypowiedzi do wielkości audytorium, do przestrzeni w jakiej się znajdujemy, w celu jak najlepszego dopasowania się do naszego rozmówcy. Mowa tu o stworzeniu swego rodzaju zasady stosowności, czyli decorum (łac. decorus – przyzwoity, czyt. dekorum), stworzona w starożytności (w pismach Arystotelesa, Cycerona i Horacego). Określa ona normy obowiązujące w konstrukcji dialogu. Zasada decorum nakazuje zgodność stylu z tematem, sytuacją społeczną narratora i odbiorcy. Stąd już tylko krok do semantyki jako działu językoznawstwa zajmujący się znaczeniem słów, zwrotów, zdań i tekstów  oraz do ADM czyli Analizy Dyskursu Medialnego, omawianego na studiach dziennikarskich oraz w metodologii dyscypliny Nauka o mediach.

Zapraszam do wysłuchania zabawnego wykładu „Sztuka rozmowy”, trzech znanych i popularnych w Polsce postaci, profesora Jerzego Bralczyka oraz dziennikarzy Michała Ogórka i  Wojciecha Bonowicza, który miał miejsce w rzeszowskiej filharmonii 5 grudnia 2018